1. Na jakim stanowisku pracujesz w firmie Bioton?

Od 2018 roku pełnię funkcję Kierownika Zespołu Biosyntezy w Zakładzie Biotechnologii.

2. Czym zajmujesz się w firmie Bioton?

Jako członek Zespołu Biosyntezy przeprowadzam jeden z pierwszych etapów produkcji insuliny w Zakładzie Biotechnologii. Odpowiadam za produkcję kultur bakteryjnych w bioreaktorach zwanych fermentorami.

Razem z zespołem biorę czynny udział w optymalizacji parametrów i technik produkcji dla obecnych i przyszłych produktów, które są wytwarzane w procesie biosyntezy. W tych procesach ściśle współpracujemy z Zespołami Mikrobiologii, Izolacji Chemii, Kontroli Jakości, Zapewnienia Jakości oraz z Zespołem MST. W wyżej wymienionych procesach wspierają nas również osoby z działów zajmujących się zaopatrzeniem oraz magazynem.

Oprócz bieżącej produkcji i prac optymalizacyjnych w technologii wytwarzania insuliny, zajmuję się nadzorem nad prawidłową pracą urządzeń i instalacji w obszarze Biosyntezy. Uczestniczę również w procesach projektowych, modernizacyjnych urządzeń i instalacji, ściśle współpracując z Działem Technicznym oraz Działem Walidacji.

3. Jak wyglądała Twoja droga do obecnego stanowiska?

Moja przygoda z szeroko rozumianą biosyntezą rozpoczęła się w 1995 roku. Wtedy to, mając 23 lata, rozpocząłem pracę jako aparatowy biosyntezy w Instytucie Biotechnologii i Antybiotyków w Zakładzie w Macierzyszu. W 1997 roku zostałem pracownikiem firmy Bioton. Moja ścieżka rozwoju prowadziła od aparatowego poprzez mistrza, starszego mistrza, technologa do starszego technologa. W 2018 roku powierzono mi funkcję Kierownika Zespołu Biosyntezy, którą pełnię do dziś.

4. Z czego, w ramach swojej pracy, jesteś najbardziej dumny?

Największą dumą i satysfakcją dla mnie jest to, że przez te 27 lat pracy w firmie Bioton byłem i jestem członkiem zespołu ludzi bardzo zaangażowanych w realizację celów przed nimi stawianych. Jestem też dumny z tego, że razem z nimi mogłem przyczynić się do rozwoju przedsiębiorstwa. Okres ten obfitował w wiele wyzwań związanych z opracowaniem, wdrażaniem i optymalizacją produkcji insuliny, skalowaniem procesu oraz w wiele projektów modernizacyjnych urządzeń, instalacji i pomieszczeń w Zakładzie Biotechnologii.

5. Co Cię inspiruje w pracy?

Największą inspiracją w pracy jest dla mnie możliwość rozwoju, a także współpracy z ludźmi, którym również zależy na stałym doskonaleniu swoich kompetencji i uczeniu się nowych rzeczy. Za inspirujące uważam również te sytuacje, kiedy mogę aktywnie szukać rozwiązań dla danego problemu oraz dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Ale przede wszystkim inspirują mnie ludzie z którymi na co dzień pracuję, ich pozytywne nastawienie do życia, kreatywność i wiedza dają mi codzienną dawkę motywacji.

6. Czy masz jakąś pasję? Jak lubisz spędzać czas po pracy?

Moim zdaniem posiadanie wszelkiego rodzaju pasji i ich rozwijanie nadaje sens życia. Pasje są drogą do samospełnienia, pozwalają się zrelaksować i zachować równowagę. W swoim życiu miałem ich wiele, począwszy od filatelistyki, modelarstwa, akwarystyki poprzez uprawianie sportów – takich jak podnoszenie ciężarów czy jazda rekreacyjna rowerem. W chwili obecnej moje zainteresowania ukierunkowane są na sporty motorowe, wyścigi MotoGP. W “sezonie motocyklowym” wolny czas staram się spędzać, zwiedzając ciekawe miejsca na motocyklu, a w okresie zimowym – na jego rozbieraniu, konserwacji, drobnych naprawach, modernizacji itp.

7. Jaka książka, film, podcast – lub inny rodzaj treści – zrobił na Tobie ostatnio wrażenie?

Jako na miłośniku zwierząt (z naciskiem na psy, które zawsze były obecne w moim życiu), duże wrażenie zrobił na mnie film Marley i ja. Jest to opowieść o świeżo poślubionej parze dziennikarzy posiadających żywiołowego szczeniaka labradora. W ciepły, zabawny sposób pokazuje problemy z wychowaniem pupila w połączeniu z organizacją życia codziennego. Polecam obejrzenie tego filmu, ale uprzedzam, że zakończenie skłania do refleksji nad przywiązaniem, przemijaniem i bólem po stracie psiego przyjaciela. Niewykluczone, że u części osób wyciśnie łezkę z oka.

8. Czy masz jakieś motto lub zasadę, którą kierujesz się w życiu?

Generalnie podstawową zasadę, którą się kieruję, można by sprowadzić do słów: dbaj o to, aby w każdej sytuacji być sobą. Ważne jest, aby nie ulegać chwili, ale działać zgodnie z tym, w co się wierzy – zgodnie ze swoimi przekonaniami. Może nie jest to zasada pomagająca w realizacji celów “za wszelką cenę”, ale wielokrotnie się przekonałem, że jest doceniana przez innych. A mottem, które utkwiło mi w pamięci, jest to z polskiego serialu Dom: “Rób zawsze tak, aby nikt przez ciebie nie musiał płakać”. Myślę że jest to motto, które w dzisiejszych czasach należałoby często przytaczać i rozpowszechniać.

9. Jakiej wskazówki udzieliłbyś osobom, które rozpoczynają swoją ścieżkę zawodową?

Z mojego doświadczenia mogę doradzić, aby realizować wyznaczane cele rzetelnie, czerpać jak najwięcej z konstruktywnych rad współpracowników i z ich doświadczenia; być otwartym na nowe wyzwania, nie bać się krytyki i wyciągać z niej jak najwięcej wniosków na przyszłość. Taka postawa z pewnością jest pozytywnie postrzegana i będzie owocowała sukcesami na ścieżce kariery. Kluczową sprawą w dążeniu do realizacji celów zawodowych jest również to, aby zawsze pamiętać o ludziach z którymi współpracujemy, z którymi tworzymy zgrany zespół. Bez nich nie mamy szansy dotrzeć do wyznaczonego celu.