1 . Na jakim stanowisku pracujesz w firmie Bioton?

Jestem Koordynatorem Zespołu Izolacji, ale w duszy czuję się Technologiem. Ktoś mądry kiedyś powiedział, że bycie Technologiem to przywilej a nie stanowisko. Tej dewizy też się trzymam.

2. Czym zajmujesz się w firmie Bioton?

Zarządzam jednym z obszarów produkcyjnych w Dziale Izolacji Zakładu Biotechnologii. W swoich codziennych obowiązkach oprócz pracy w swoim obszarze cenię sobie współpracę z innymi działami w firmie, takimi jak kontrola jakości, zakład jakości, dział techniczny, dział zakupów, IT, magazyn, dział personalny, dział MST oraz działami mikrobiologii, biosyntezy i chemii.

Jestem również jednym z przedstawicieli pracowników, staram się dbać o ich interesy. Tam mogę spełniać swoje społeczne ambicje i wdrażać wspólnie z działem personalnym pomysły wyróżniające Bioton jako dobrego pracodawcę.

3. Jak wyglądała Twoja droga do obecnego stanowiska?

Pracę w Bioton rozpocząłem w 2003 roku w wieku 20 lat. A więc mój staż wynosi 18 lat. Prawie pół życia. Od pierwszego dnia czułem wielki szacunek do tej technologii i tych skomplikowanych instalacji. Pierwszego dnia pracy czułem się jakbym był na jakimś promie kosmicznym. Do tego niezliczone ilości korytarzy. Dzisiaj Bioton znam jak własną kieszeń. Zaczynałem od stanowiska Aparatowego w Zakładzie Biotechnologii, po jakimś czasie zostałem Starszym Aparatowym. W trakcie pracy studiowałem na Wydziale Zarządzania i Inżynierii Produkcji, po ukończeniu studiów zostałem Młodszym Technologiem. Przez około 3 lata pracowałem jako specjalista do spraw rozwoju w dziale R&D. Praca w dziale badawczym dała mi niesamowitą ilość wiedzy, którą do dziś wykorzystuję w swoim obszarze pracując przy produkcji insuliny i jej analogów.  Potem wróciłem do ZB obejmując stanowisko Technologa w dziale Izolacji. Od marca 2020 roku jestem Koordynatorem Zespołu Izolacji

4. Z czego, w ramach swojej pracy, jesteś najbardziej dumny?

Jestem dumny, że przez tyle lat moja praca nie zdążyła mi się znudzić. Paradoksalnie praca na produkcji jest ustabilizowana, ale czasami potrafi nas coś zaskoczyć. Wtedy jest najciekawiej.

Jestem też dumny, że staram się wywiązywać ze swoich zadań jak najszybciej. Wiem, że zostawianie czegoś na ostatnią chwilę powoduje tylko nawarstwianie zadań. Uwielbiam zadania, które są ASAP. Moja mama zawsze przypomina, że jak Hubert wracał ze szkoły, to pierwsze co robił to odrabiał pracę domową, a dopiero później zajmował się innymi rzeczami.

Cieszę się, gdy mam świadomość, że moi współpracownicy mogą na mnie liczyć w każdej sytuacji i porze dnia. Moja żona w końcu się przyzwyczaiła, że czasem odbieram telefon np. o drugiej w nocy. Wychodzę z założenia, że to ja jestem dla ludzi, a nie oni dla mnie. Trzeba dbać o swoich współpracowników, bo to zawsze działa w dwie strony. Pierwszą decyzją po objęciu przeze mnie stanowiska było przeniesienie swojego biura do sterówki na hali produkcyjnej, żeby być bliżej procesu i swoich ludzi.

5. Co Cię inspiruje w pracy?

Inni ludzie, którzy produkcję traktują jako styl życia. To codzienne rozmowy, dyskusje i rozważania z osobami, które chcą coś zmienić, usprawnić, dążyć do realizacji postawionych sobie celów. Nic tak nie cieszy, gdy twoje starania i twojego zespołu skutkują tym, że sukcesywnie podnoszona jest wydajność, poprawiane są wyniki w twoim obszarze i pobijane kolejne rekordy. Takie sukcesy dają dużą frajdę i wtedy o wiele lepiej się pracuje.

6. Jakiej wskazówki udzieliłbyś osobom, które rozpoczynają swoją ścieżkę zawodową?

Pracować sumiennie, być wytrwałym, a przy tym wykazywać pozytywne nastawienie. Ścieżka kariery jest otwarta dla wszystkich. Ja miałem szczęście spotkać na swojej drodze ludzi, którzy potrafili dostrzec we mnie potencjał, docenić moje starania i odpowiednio pokierować. Zawsze towarzyszyły nam koleżeńskie relacje na linii podwładny – przełożony.  Dziś, jako koordynator staram się sam przekazywać takie wartości dalej, by być dobrym kapitanem dla moich marynarzy na okręcie zwanym IZOLACJA.